Co może mini-PC, czyli…

Lenovo PC Stick

…dokopać dużemu

W technologicznym światku fascynujące jest to, że ścieżki rozwoju różnych urządzeń biegną raz w jedną, raz w drugą stronę. Raz przekonuje nas się do jednych idei, innym razem do zupełnie przeciwnych. Raz urządzenia staramy się miniaturyzować i na tym budować przekaz marketingowy, innym razem rozbudowujemy je o nowe funkcje i możliwości, co wiąże się ze wzrostem rozmiarów, ale wtedy to już oczywiście nie ma znaczenia. Najlepszym tego przykładem są telefony-smartfony. Przykładów jest wiele. Kiedyś wymogiem dobrego dźwięku było solidne pudło głośnika, teraz okazuje się, że z minigłośników uzyskamy bogate brzmienie i solidny bas. W przypadku komputerów wychodzi na to, że jesteśmy na kursie minimalizacji – potrafią zmieścić się one w niedużym pudełku, wcisnąć do wnętrza monitora albo przybrać wręcz postać większego pendriva, nazywanego czasem dźwięcznie donglem, choć pewnie najbardziej adekwatną nazwą jest PC Stick.

Lenovo PC Stick

Mały kontra duży. Czy wielkość ma znaczenie? W tym wypadku na pewno i wszystkiego, co jest w starszym, wielkim bracie zmieścić w maluchu się nie da. I już. Przynajmniej na razie. Poza tym interesująco jest obserwować, jak kiedyś rzucone pomysły mogą realizować się dopiero po dłuższym czasie. Patrząc na to szerzej mamy po prostu do czynienia z ciągłym poszukiwaniem.
Myślę, że takim właśnie poszukującym swego miejsca i właściwej drogi urządzeniem jest minikomputer Lenovo ideacentre Stick 300-01IBY będący przedstawicielem klasy urządzeń, która od jakiegoś czasu na rynku egzystuje i… właśnie poszukuje… nie tylko klienta.
O tym, że jest to swego rodzaju testowanie rynku, ale i technologicznych rozwiązań świadczy choćby fakt skromnego zasobu informacji na jego temat. Trudno znaleźć je na stronach producenta, a nawet w najnowszych folderach. Fakt, że to nowość, która dopiero pojawiła się w sprzedaży. Można to przypisać niewielkiemu rynkowemu znaczeniu (żeby nie powiedzieć nadziejom) rzeczonego rozwiązania, bądź traktowaniem go li tylko jako atrakcyjnego gadżetu, ciekawostki. Trudno stwierdzić jeszcze, jakie oczekiwania wiąże z nim producent. Jak na gadżet to kosztuje on dość dużo i – jakby nie było – opiera się na solidnych technologicznych podstawach, choćby systemie Windows.
Mini-PC Lenovo ideacentre Stick 300-01IBY trafił dzięki uprzejmości producenta do naszej redakcji, więc przyjrzyjmy mu się bliżej. A może zaprzyjaźnijmy? Kto wie, do czego taki maluch jest zdolny?
Lenovo ideacentre Stick 300-01IBY jest niewątpliwie komputerem zminimalizowanym. Mieści się w dłoni. Czarna, w większości matowa obudowa pozwala na wygodne uchwycenie, a więc wygodne podłączanie i odłączanie urządzenie od monitora. No właśnie – czy wygodne? Urządzenie podłączamy do monitora lub telewizora za pośrednictwem gniazda HDMI. Wtyk stanowi stały element obudowy, która ma około 10 cm długości, więc trzeba się z tym jakoś wpasować z tyłu, z boku lub z dołu obudowy monitora. Aby nieco złagodzić ból, producent dołącza kilkunastocentymetrowy przedłużacz HDMI. Tylko dlaczego taki krótki? Najczęściej będzie on dyndał za obudową, a jednak dostęp do niego by się przydał. Mamy przecież tam gniazdo karty micro-SD, port USB, włącznik główny i micro-USB do zasilania. Trzeba by więc zadbać o dłuższe wyprowadzenie we własnym zakresie. Może i non stop nie musimy mieć dostępu do PC Sticka, ale jednak troszkę ułatwić by się to przydało, tak na początek dobrej znajomości. Wiadomo pierwsze chwile są zawsze trudne, a tu jeszcze i nazwa nie zachęca do poufałości – ideacentre Stick 300-01IBY.

Lenovo PC Stick
Poza tym zewnętrzności urządzenia nie mogę nic zarzucić. Estetyczne, solidnie wykonane, gniazda i wtyk HDMI wydają się być dobrze osadzone. Na obudowie znajdziemy otwory chłodzące i wspomniane już złącza. Co we wnętrzu? Procesor Intel Atom Z3735F (1,33 GHz 2 MB Cache), 2 GB pamięci RAM, pamięć Kingston o wielkości 32 GB, czytnik kart pamięci micro-SD, łączność bezprzewodowa Wi-Fi 802.11 b/g/n i Blue-tooth 4.0. Programowo PS Stick dysponuje 32-bitowym systemem Windows 8.1 with Bing, no i pakietem aplikacji, które pozwalają na w miarę wszechstronne funkcjonowanie, chociaż możemy „normalnie” zainstalować inne programy, oczywiście także ze sklepu Microsoftu. Ograniczeniem będzie wydajność komputera i wielkość dysku, tym bardziej, że mimo nominalnych 32 GB do dyspozycji pozostaje nam ok. 28.

Lenovo PC StickDalszy ciąg nawiązywania przyjaźni to instalacja komputera, bowiem zaraz po podłączeniu musimy przejść proces konfiguracji. Zważywszy na fakt braku jakiejkolwiek informacji w zestawie dotyczącej procedury rozruchowej i przejście od razu do konfiguracji, trudno uznać to za przyjazne dla użytkownika, który nie musi być przecież alfą i omegą w sprawach komputerowych i dostaje z założenie urządzenie „zamknięte” gotowe do użytku. Na początek trzeba się jakoś z minipecetem skomunikować. Najbardziej oczywista wydaje się mysz i rzeczywiście jeśli ją podłączymy będziemy mogli już większość poleceń systemu wykonać i wydawać. Do czasu, kiedy trzeba coś wpisać. Wtedy przydałaby się klawiatura. A że nie ma jej jak podłączyć, musimy skorzystać z wirtualnej, więc trzeba ją znaleźć. Dla kogoś, kto obeznany jest z system Windows 8, może to oczywiste. Przestrzegałbym też przed uruchomieniem podpowiedzi głosowych lektora, bo wtedy zaprzyjaźnić się będzie jeszcze trudniej. Cóż – jest to gadanie nieskładne i irytujące, ale to oczywiście zasługa Microsoftu. No, ale pierwsze koty za płoty – wybraliśmy kraj, język, układ klawiatury, strefę czasową, nazwę komputera, sieć Wi-Fi – takie typowo windowsowe niezbędności przy instalacji systemu. Potem jednak musimy podpiąć się do istniejącego lub utworzyć nowe konto Microsoft, a nie od razu krok ten można pominąć. Tak więc mimo małego, niepozornego urządzonka musimy przejść profesjonalny chrzest konfiguracyjny. Kilkanaście minut to zajmie, ale w konsekwencji otrzymujemy niemal pełnoprawny komputer. Do pracy potrzebujemy jednak mysz i klawiaturę – coś możemy podłączyć przez USB, coś przez Blue-tooth. Przydałby się nam do pełni szczęścia jakiś koncentrator USB. Możemy oczywiście korzystać z klawiatury ekranowej, ale to mało wygodne rozwiązanie i nie zawsze dostępne. Szkoda, że nie można jej wywoływać spod kontekstowego menu uruchamianego prawym przyciskiem myszy, kiedy stajemy na przykład w polu wpisywania adresu internetowego.

Zatem jeśli damy maluchowi szansę i przebrniemy przez ten etap, nasza przyjaźń może rozkwitnąć. Komputer i aplikacje działały bardzo sprawnie. Przez kilka dni użytkowania nie spotkało mnie niespodziewane zawieszenie systemu. Do tego komputer szybko się uruchamia. Przydałaby się jeszcze funkcjonalność zwykłego pendriva w celu łatwego przenoszenia danych ze stacjonarnego urządzenia.
Jak wspomniałem – domyślnym systemem preinstalowanym na tym mini-PC jest Windows 8.1, ale możemy pokusić się o aktualizację do Windows 10 Home. Zajęło to kilka godzin, ale komputerek dał radę. Dla mnie „10” wydaje się bardziej przystępna od „8”, ale okupimy to utratą ponad połowy miejsca na dysku. Jeśli jednak będziemy korzystać z karty pamięci do zapisu danych, nie będzie to problem doskwierający. Za pomocą karty pamięć tę rozszerzyć możemy do 128 GB.

Lenovo PC Stick

Pozostaje jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie, po co komu taki komputer? Producentom, żeby testować możliwości miniaturyzacji i pracy opartej na łączności z Internetem. Natomiast użytkownik może wykorzystywać Lenovo ideacentre Stick 300-01IBY jako dodatkowy przenośny komputer – mniejszy i poręczniejszy od laptopa, a zawierający i dane, i programy. Dzięki niemu przeprowadzimy biznesową prezentację z wykorzystaniem telewizora lub projektora. Nie możemy jednak popadać w euforię, że oto mamy pełnoprawny komputer, który zabierzemy do kieszeni – pamiętajmy: potrzebujemy jeszcze ładowarkę, mysz, klawiaturę i monitor lub telewizor do wyświetlania. Jeśli chcemy korzystać głównie z funkcji odtwarzacza multimedialnego czy przeglądarki internetowej z klawiatury możemy zrezygnować. Tu dochodzimy do jeszcze jednego, bardzo atrakcyjnego wykorzystania, mianowicie rozbudowy naszego nie najnowszego telewizora o funkcje sieciowe. Będzie to na pewno tańszy sposób uzyskania telewizora smart niż zakup nowego.

Zatem bardzo ważne jest określenie własnych potrzeb i oczekiwań, a wtedy PC Stick Lenovo może okazać się całkiem przydatnym rozwiązaniem, choć nie takim tanim, jak początkowo zapowiadano. Obecnie jego cena to ok. 750 zł, ale w końcu wraz z urządzeniem otrzymujemy system operacyjny.

Pełny artykuł także w bezpłatnym magazynie OiD 9/2015


 Grzegorz Mosieniak

Top
font