Dźwięczny, kosmiczny design

    SPK901 Multimedia Speaker 2.1 System – tak się w pełni nazywa zestaw głośnikowy holenderskiej firmy Gembird złożony z subwoofera i dwóch satelitarnych głośniczków. Terminologia kosmiczna jak najbardziej na miejscu, bowiem forma głównego głośnika ze wzmacniaczem może niejednemu użytkownikowi skojarzyć się z hełmem lorda wiadomo jakiego albo innej postaci z „Gwiezdnych wojen”. Tyle, że kolor jest biały, więc jesteśmy po dobrej stronie mocy. A jakiej mocy? Sprawdźmy.

gembird    Zestaw SPK901 przeznaczony jest głównie do komputerów, choć oczywiście możemy podłączyć doń i inne źródło dźwięku, jak konsolę do gier, smartfon czy odtwarzacz CD. Mogą być do tego jednak potrzebne przejściówki. W zestawie, oprócz głośników, znajdziemy zasilacz i kabel audio. Głośniki w ofercie są już od jakiegoś czasu, ale na polski rynek trafiły stosunkowo niedawno. Mogą one przypominać zestawy JBL Creature II lub III, ale – jak twierdzi dystrybutor – to tylko stylistyczne podobieństwo. Poza tym Creature III są ponad dwukrotnie droższe od SPK901.

   Co więc z tym wyglądem? Jest rzeczywiście oryginalny, określenie futurystyczny pasuje jak ulał. Dominuje biel – górna powierzchnia kopuły subwoofera i fronty satelitów są właśnie w tym kolorze. Do tego mamy srebrne dodatki i czarne elementy reszty obudowy. Białe powierzchnie są błyszczące, czarne – matowe. Co ważne – tworzywo sprawia bardzo dobre wrażenie, obudowy są solidne, dobrze spasowane i eleganckie. Stylistyka to niewątpliwa zaleta tegoż zestawu. Jeśli tylko lubimy odważne pomysły, a charakter naszego biurka i otoczenia będzie temu odpowiadał, może stać się on jego ozdobą. Nie ma jednak róży bez kolców. Rzeczą, która jednak burzy piękno pomysłu designera, jest okablowanie. Mamy bowiem z 6 m przewodów albo i więcej, z którymi coś trzeba zrobić. Według mnie zmorą współczesnych urządzeń, choć pewnie można wskazać i zalety tego rozwiązania, jest oddzielny zasilacz. Znajduje się on i w tym zestawie, a więc mamy i kabel sieciowy łączący gniazdko z zasilaczem, i kabel łączący zasilacz z subwooferem, no i… coś trzeba z tym zrobić. Do tego jeszcze przewody do głośniczków satelitarnych i kabel audio połączony ze źródłem sygnału. Często zaleca się ustawienie subwoofera na podłodze, dla lepszego wrażenia odbioru niskich częstotliwości. Nie inaczej jest w tym przypadku, o czym wspomina instrukcja. Ustawienie go jednak pod biurkiem, a więc właściwie pod nogami, nie zawsze będzie możliwe choćby ze względu na długość kabli, którymi podłączone są satelity. To po pierwsze, po drugie – na subwooferze mamy włącznik zasilania i potencjometry głośności, poziomu basów i tonów wysokich. Jak wtedy wygodnie tym sterować? No i po trzecie – nie po to chyba projektanci wysilili się na ekstrawagancję formy obudowy, aby teraz schować to wszystko pod biurko (chyba, że i ono ma bardzo elegancką, designerską formę). Jest oczywiście jeszcze kwestia praktyczna, czyli większa podatność na kurz i zabrudzenia, gdy biały głośnik stoi na podłodze. No cóż, to tylko takie sprawy użytkowe, zależne od indywidualnych warunków użytkownika i jego upodobań. Z drugiej strony – ten subwoofer, którego podstawa zajmuje powierzchnię kwadratu o ponad dwudziestocentymetrowym boku, niełatwo zmieścić na biurku. Poruszam te kwestie praktyczne, ponieważ warto być ich świadomym, sprawiając sobie taki lub temu podobny zestaw głośnikowy.

   Tyle o tym, co dla oka, teraz o tym, co dla ucha. Całkowita podawana w wykazie parametrów moc zestawu to 31 watów. 15 watów przynależy subwooferowi, po 8 – satelitom. Spokojnie można przyznać, że taka moc zestawu głośnikowego towarzyszącego komputerowi jest satysfakcjonująca. Neodymowe głośniki satelitarne mają średnicę 2,25 cala, głośnik subwoofera jest 5-calowy. Producent zachwala krystaliczną jakość dźwięku, pozbawianą zakłóceń i głęboki bas. Zasadniczo nie można się z tym nie zgodzić, uwzględniając kategorię sprzętu, zwłaszcza półkę cenową. Dźwięk oferowany przez zestaw jest w miarę szczegółowy, przyjemny dla ucha, choć można odczuć pewne minimalne niedostatki tonów średnich. Zakres częstotliwości obejmuje obszar od 30 Hz do 20 kHz. Odsłuch utworów muzycznych z komputera dostarczył naprawdę bardzo pozytywnych wrażeń. Jeśli podłączymy go zamiast dotychczasowych głośników komputerowych stereo możemy być mile zaskoczeni. Kilka dni obcowania z głośnikami Gembird pozwoliło przyzwyczaić się do ich brzmienia i oferowanej jakości. Nawet przełączenie się na „normalne” 80-watowe kolumny nie było wielkim dysonansem. Ten zestaw radzi sobie rzeczywiście całkiem dobrze, zwłaszcza jeśli nie będziemy wymagali od niego pracy przy dużej głośności. Poszczególne instrumenty są wiernie reprezentowane, a subwoofer w zadowalający sposób radził sobie z partiami kontrabasu czy trąby. Muzyki z bardziej subtelnym, ascetycznym instrumentarium, dobrym, wyrazistym wokalem słucha się bardzo przyjemnie, lepiej niż rockowych kawałków.

   Komputerowy zestaw głośnikowy będzie miał na ogół do czynienia z bardzo różnymi źródłami dźwięku – płyty, pliki MP3, strumieniowe odtwarzanie filmów czy słuchanie stacji radiowych online. Wykorzystując go w tych właśnie sytuacjach, efekt był w pełni satysfakcjonujący. Pamiętając o bardzo niskiej cenie zestawu, jakość dźwięku zasługuje zdecydowanie na pozytywną ocenę. Jeśli do tego dołożymy solidne wykonanie i niebanalne wzornictwo nie pozostaje nic innego, jak tylko polecić głośniki Gembird SPK901. Miłego słuchania.

Grzegorz Mosieniak

Top
font