Zgłaszam się do bazy

    Pamiętam, jak wprowadzając komputery do życia publicznego szermowano argumentami, że dzięki maszynom będzie łatwiej, szybciej i oszczędniej, bo na przykład nie trzeba będzie drukować papierowych dokumentów. Życie pokazało jednak, że zużycie papieru wzrosło, a komputeryzacja czasem życie ułatwia, a czasem utrudnia, ale na pewno uzależnia od siebie ludzkość, o czym już nie raz w tym miejscu pisałem. Do tego też sporo kosztuje.

    Sprowadzenie wszystkiego i wszystkich do poziomu komputerowych tabelek – od artykułów w sklepie spożywczym po zasoby kont bankowych spowodowało, że bez komputerowego nadzoru jesteśmy jak dziecko we mgle. Wystarczy awaria systemu w supermarkecie czy problem z komunikacją uniemożliwiający transakcje kartami i umarł w butach… A w cieniu czają się jeszcze oczywiście ciemne moce, które tę zdigitalizowaną stronę naszego życia próbują wykorzystać do niecnych celów. Często im się to udaje, bo nad ogromem wirtualnych baz danych niełatwo panować i ich strzec. Do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych wpływa rocznie kilka tysięcy wniosków o zarejestrowanie baz.
    Dzięki komputerowym bazom danych łatwo nas odnaleźć, wyselekcjonować, łatwiej też takie dane w postaci cyfrowej wykraść. Choć w wielu sytuacjach stosuje się odpersonalizowane dane – numery identyfikacyjne odłączane są od samych danych wykorzystywanych w celach na przykład statystycznych czy jako gwarancja obiektywności ocen egzaminacyjnych, no ale przecież klucz gdzieś jest…
    W każdym razie zamiana ludzi na komórki w bazach danych i arkuszach kalkulacyjnych trwa i ma się dobrze. Oto na przykład ma powstać centralna baza uczniów, którą chce utworzyć MEN. Ma się nazywać System Informacji Oświatowej – SIO. Właściwie to system ów został poczęty bodaj 6 lat temu, ale jakoś się nie sprawdziła formuła – za mało danych, więc teraz jest kolejne podejście. Dlaczego tym razem miałoby się udać? SIO ma zawierać informacje o uczniach, ich trudnej sytuacji w rodzinie, udzielanej pomocy czy dane z poradni psychologiczno-pedagogicznej o stanie zdrowia młodego człowieka. W każdym razie sporo tak zwanych danych wrażliwych. Stanowi zdrowia będzie też poświęcona inna baza, według rządowego projektu o systemie informacji i ochronie zdrowia. To byłaby pierwsza baza zawierająca tak ogromną ilość informacji o stanie zdrowia, leczeniu i chorobach. A i tak istnieje już ponoć kilkadziesiąt innych rejestrów medycznych. Niebywała gratka dla firm ubezpieczeniowych i farmaceutycznych…
    Bazy naszych danych powstają nieustannie i wciąż są obiektem pożądania. Przedmiotem handlu i inwigilowania obywateli. Zawsze będą łakomym kąskiem dla hakerów amatorów i nadgorliwych służb. Znamy to z literatury i filmów – wystarczy dostęp do bazy, żeby zmienić komuś życie, wystarczy błąd, by przysporzyć problemów. Kilka tygodni temu mieliśmy należące do największych kradzieże danych – miliony kont użytkowników wykradziono firmie Sony, choć ta zapewniała o ulepszeniu zabezpieczeń po wcześniejszej takiej wpadce. Na nic wysiłki giganta – jakby nie było – elektronicznego. Nie dał rady.
    A może by tak pójść w ślady naszego rządu. Jesteśmy właśnie w trakcie tworzenia kolejnej gigantycznej bazy danych, czyli spisu powszechnego. Czy spisze nas rachmistrz, czy spiszemy się sami przez Internet, nasze dane oraz odpowiedzi na pytania zostaną i tak zapisane w formie elektronicznej, zakodowanej. Dzięki temu, że mamy taki samospis, to już nawet grzecznie sami tworzymy bazę danych o sobie, sami też za to płacimy. Ale dzięki temu Państwo będzie wiedziało, czyim Państwem jest i jak ma się rozwijać. Na przykład zamiast systemu edukacji dzieci objęte zostaną Systemem Informacji o Edukacji, zamiast systemu ochrony zdrowia obejmie się nas Systemem Informacji o Ochronie Zdrowia. Ale możemy spać spokojnie – wszystkie systemy są (a jakże!) chronione – najlepiej jak można, co usłyszeć możemy w każdej spisowej reklamie: Pamiętaj! Wszystkie dane są całkowicie bezpieczne. Chroni je tajemnica statystyczna. Jakie to proste. Wystarczy zadekretować i już. Żaden haker nie ruszy.

Janek Konieczny

Tags

Related posts

Top
font